2023-05-31 Aktualności

Przedstawiciele takich organizacji jak Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, Konfederacja Lewiatan, Pracodawcy RP oraz Związek Pracodawców Aptecznych PharmaNet podczas konferencji w Centrum Prasowym PAP (30 maja) wyrazili stanowczy sprzeciw wobec wynikających z przekazów medialnych zapowiedzi Ministra Zdrowia Adama Niedzielskiego o szybkim wprowadzeniu poprawek do nowelizacji Prawa farmaceutycznego zwanej „Apteką dla Aptekarza”. Poprawki miałyby być uchwalone przy okazji rozpatrywania w czerwcu nowelizacji ustawy refundacyjnej. Reprezentowane na konferencji organizacje skupiają łącznie blisko 30% rynku aptecznego w Polsce.

Zgodnie z uchwaloną w 2017 r. „Apteką dla Aptekarza” nową aptekę może prowadzić jedynie farmaceuta lub spółka farmaceutów. Obecnie nie jest jeszcze znany zapis mający „doszczegółowić” omawianą regulację. Zgodnie z zapowiedziami Ministra Zdrowia, ma się on znaleźć w nowelizacji ustawy refundacyjnej. Jak podkreślali uczestnicy konferencji, zapis ten nie był z nimi w żaden sposób konsultowany, nie znają też jego szczegółów.

– Została uchwalona zła ustawa skrajnie deregulująca rynek, która powstała na bazie fałszywych założeń i danych – stwierdził podczas konferencji Marcin Nowacki, wiceprezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, odnosząc się do regulacji z 2017 r. Jego zdaniem Polsce nie zagraża monopol sieci zagranicznych czy polskich, bo: mamy bardzo konkurencyjny rynek aptek, czego nie można powiedzieć o rynku hurtowym. Rok wyborczy, w którym też są wybory do Izb Aptekarskich, to nie jest też odpowiedni moment na realizację przepisów tej ustawy. Poza tym nie godzimy się na jednostronną nowelizację bez konsultacji – mówił  Marcin Nowacki.

Kacper Olejniczak z Konfederacji Lewiatan wskazywał, że polski rynek apteczny jest najbardziej uregulowany w porównaniu do innych krajów europejskich. Obowiązuje szereg ograniczeń: własnościowe, ilościowe, geograficzne, demograficzne, a na dodatek zakaz reklamy aptek.

Marcin Piskorski z PharmaNet przedstawił dane obrazujące faktyczną sytuację rynku aptecznego w Polsce. Jak zauważył, nie widać też niebezpieczeństwa dominacji wielkich sieci aptecznych. 94% to apteki z rodzimym kapitałem, a tylko 6% opartych jest na kapitale zagranicznym i odpowiada za 7% wartości sprzedaży na rynku aptecznym. Na koniec 2022 r. w Polsce działało 321 sieci aptecznych, głównie małe i średnie, polskie firmy rodzinne. Najwięcej – 214 – to sieci posiadające od 5 do 9 aptek, kolejne 93 podmioty posiadają od 10 do 19 aptek. Największe sieci – powyżej 100 – to zaledwie 9 podmiotów. Od momentu wejścia w życie zapisów ustawy „Apteka dla Aptekarza” liczba aptek w Polsce spadła o prawie dwa tysiące. Codziennie zamyka się jedna apteka.

Jeżeli liczba aptek zacznie gwałtownie spadać, to jest kłopot dla całego systemu, ale przede wszystkim dla pacjenta – oznacza to również wyższe ceny leków. Także dla przedsiębiorców to są znaczne szkody. Ktoś 20 lat inwestował w swoje przedsiębiorstwo i nagle będzie musiał rezygnować z części lub z całości własności, może to oznaczać liczne pozwy skierowane do Skarbu Państwa o wyrównanie szkód – zaznaczył Marcin Piskorski.

O utracie poczucia bezpieczeństwa biznesowego i finansowego, związanego z zapowiedziami resortu zdrowia, mówili również przybyli na konferencję właściciele małych i średnich sieci aptek. Za najlepsze rozwiązanie obecni na konferencji uznali całkowite wycofanie się rządu z planowanych zmian w „Aptece dla Aptekarza”, ponieważ polski rynek apteczny nie potrzebuje kolejnych regulacji, pozostając już i tak najsilniej regulowanym rynkiem w całej Europie.

Copyright © Medyk sp. z o.o